Znaleźć wymarzonego partnera. Czy to w ogóle możliwe do realizacji? – pytają mnie czasem kobiety. Oczywiście odpowiadam, że tak. Każda kobieta może odnaleźć wymarzonego partnera, idealnego dla siebie, jeśli tylko tego pragnie. To jednak nie oznacza, że ma znaleźć ideał. Wiemy przecież, że nie ma idealnych ludzi. I bardzo dobrze. 🙂
Pamiętam, że zanim zaczęłam aktywne poszukiwania mojego wymarzonego partnera, byłam bardzo wymagająca, żeby nie powiedzieć wybredna wobec mężczyzn. Właściwie to żaden mężczyzna mi się nie podobał. A jak któryś był atrakcyjny albo interesujący to miał żonę. Zaczęło mnie to w pewnym momencie zastanawiać. Hej, dlaczego moje koleżanki potrafią „wyłapywać” atrakcyjnych mężczyzn, a wokół mnie pojawiają się sami „wybrakowani” (brzmi brutalnie, prawda?), nieatrakcyjni, którzy nie tylko mnie nie interesowali, ale wręcz odpychali. O co chodzi ? – pytałam samą siebie. W końcu doszłam do kilku wniosków. Po pierwsze, ci „wybrakowani” mężczyźni wcale tacy nie byli. To moje nastawienie i postrzeganie świata oraz innych ludzi było „wybrakowane”.
Oczywiście, nie było tak, że zmieniłam nastawienie i nagle w mężczyźnie, który dotychczas był dla mnie odpychający dostrzegłam księcia z bajki. Nie! Zobaczyłam, że każdy, ale to każdy mężczyzna (tak naprawdę każdy człowiek) ma w sobie coś wartościowego, niepowtarzalnego. Po długiej pracy i zmianie nastawienia zobaczyłam, ilu jest wartościowych i atrakcyjnych wolnych mężczyzn! Po drugie, szukałam „księcia z bajki”. A raczej czekałam na księcia z bajki zupełnie zapominając o tym, że daleko jest mi do księżniczki, że jestem kobietą z krwi i kości i mam kilka konkretnych słabości.J Spojrzałam na siebie i mężczyzn z nowej, szerszej perspektywy. Zaczęłam się zastanawiać na ile ja jestem wymarzoną partnerką? Czy uważam siebie za atrakcyjną i pewną siebie kobietę? Czy wiodę pasjonujące życie? Czy jestem zaradna finansowo? Czy jestem błyskotliwa, towarzyska, elokwentna, rozważna…? Tutaj można wymieniać dosyć długo i z pewnością każda kobieta wymieni coś innego. Dotarło do mnie, że jestem wspaniałą kobietą ze słabościami. Kiedy to zrozumiałam i zaakceptowałam, zaczęłam być bardziej wyrozumiała wobec mężczyzn i ludzi w ogóle. Kiedy to zrozumiałam, rozpoczęłam poszukiwania mężczyzny moich marzeń, mężczyzny z krwi i kości. Byłam świadoma, że będzie miał też słabości. Mojemu Mężowi daleko jest do ideału, ale jest moim wymarzonym partnerem. Dlaczego? Bo mój Mąż to człowiek czynu. Kiedy znalazłam w Warszawie wymarzoną pracę, mój Mąż, wówczas jeszcze Ukochany, zrezygnował ze swojej, którą nawiasem mówiąc bardzo lubił i przeprowadził się do Warszawy, żeby być bliżej mnie. Mój Mąż kupił mi na urodziny 30 książek, bo wie, że uwielbiam czytać. Sam zaprojektował pierścionek zaręczynowy! Co dwa miesiące kupuje mi bukiet kwiatów. Mówi mi miłe słowa, które podsycają moją kobiecość.
Mój Mąż nie jest idealny, ale jest moim wymarzonym…